Czasem zdarza się tak, że decyzja o ślubie pojawia się znienacka. Kontakt z Zuzą i Piotrem był właściwie mailowy. Wiedzieliśmy jednak, że w fotografii podobają nam się podobne rzeczy.
Tym razem, zostałem poproszony o zerknięcie na zdjęcia ulubionego fotografa Zuzy… oraz o to, żeby większość zdjęć z ich ślubu i wesela była czarno-biała. Nie ukrywam, że kocham tego typu fotografię i niezmiernie rzadko trafia mi się klient, o takich upodobaniach.
Przedstawiam tu zaledwie rąbek tego niesamowitego klimatu, który udało się ciężką pracą osiągnąć Młodym. Stodoła była przygotowywana przez kilka miesięcy. Cudo!